Siedziałyśmy cicho, kiedy nagle mama powiedziała :
- Nienawidzę go ..- umilkła, a po chwili dodała - Nie chce go już widzieć na oczy nigdy, nie przyjmę już żadnych przeprosin od niego. - przytuliłam ją
- Damy rade same, przez tyle lat dawałyśmy to teraz też damy.
- Przynajmniej dowiedziałam się jaki ten człowiek jest. - nagle zadzwonił telefon, mama poszła odebrać
Zastanawiałam się, co będzie z Alexem jego słowa wciąż chodziły mi po głowie " do jutra kocie " czy to był nowy początek ? jednak dalej niczego mi nie wytłumaczył, nie przeprosił - nie mogę mu tak po prostu wybaczyć. Mama wróciła po jakiś dziesięciu minutach :
- Sam ! Jedziemy, szybko ubieraj się
- Gdzie ty się wybierasz jest jedenasta w nocy
- Do szpitala. Lekarze nie chcieli czekać do rana i wypuszczają Kenta do domu.
- Już się ubieram - wbiegłam po schodach, niezdarnie zawiązałam włosy w koka ubrałam rurki i sweterek, zeszłam na dół, mama już czekała. Pojechałyśmy po Kenta, widziałam, że mama się bardzo cieszy. Jechałyśmy jakieś dziesięć minut i wbiegłyśmy do szpitala, mama odebrała Kenta szliśmy przez korytarz :
- Hej mała . - powiedział do mnie kent
- Pfff.. - uśmiechnęłam się
- Co się stało mamie ? Jak się jej pytałem to zmieniła temat
- Opowiem ci w domu - wsiedliśmy do auta
Przez cały ten czas kiedy jechaliśmy mama pytała się Kenta czy dobrze traktowali go w szpitalu, czy wszystko już dobrze. Praktycznie cały czas zadawała takie pytania. Gdy dojechaliśmy do domu Kent wszedł od razu na górę ja poszłam jeszcze nalać szklanki mleka, wypiłam ją i poszłam do siebie. Chciałam jeszcze pogadać z mamą ale położyła się spać. Weszła na górę, poszłam do pokoju po ciuchy do spania i skierowałam się do łazienki. Umyłam się, zmyłam makijaż i spięłam włosy w wysokiego kucyka. Zapukałam do pokoju Kenta, odchyliłam po cichu drzwi ale zobaczyłam, że śpi. Poszłam do pokoju i szukałam komórki, znalazłam ją w spodenkach były tam trzy sms'y pierwszy sms od Aleksa " Mam nadzieję, że zobaczymy się jutro ; ). Dobranoc : * " mimowolnie się uśmiechnęłam, tak bardzo chciałam żeby było tak jak kiedyś. Drugi sms od Rose " I jak z Alexem ? : d " Nie wiedziałam co mam odpisać, dlatego napisałam " Opowiem Ci jak się spotkamy ; p " Niech myśli, że było dobrze i poszłam na to spotkanie. Trzeci sms był od Lauren, nie miałam ochoty nawet czytać od niej sms'a napisała " Przepraszam, że dziś nie przyszłam Rose pewnie powiedziała Ci prawdę, tak poszłam z Maxem ale było super, wypiliśmy trochę i zabrał mnie nad taki staw czy co to było xd widzimy się jutro : * " . Pomyślałam tylko " taaa, na pewno musiało być super " . Odpisałam tylko Alexowi " Widzimy się, bo dzisiaj się nie udało. Miłej nocy ; ** " Włożyłam telefon pod poduszkę, włączyłam telewizor, ale nic ciekawego nie szło. Położyłam się spać. Koło piątej rano obudził mnie dziwny hałas.
robi się ciekawie. niech Sam wróci do Alexa, to takie romantyczne by było ;*
OdpowiedzUsuń